Podobno ludzie uwielbiają śledzić życie innych i żyć, życiem innych ludzi, a nic ich tak nie deprecjonuje i nie wkurza jak patrzenie na, to gdy innym się, wiedzie nieco lepiej od nich samych.
Więc korzystają z tego przed świątecznego nastroju, pragnę się podzielić kawałkiem swojego szczęścia. 😁 Tak, taki ze mnie jest… 😏
(No… jakoś trzeba te zasięgi robić).
A Więc dziś spędziłem naprawdę, wyjątkowo fajnie dzień. Upłynął mi na firmowej wigilii w swoim dawnym miejscu pracy.
Jedno się, nie zmieniło. Zajebistość tych ludzi, dobrze, że nikt tego blogu nie czyta, bo by się o tym dowiedzieli. 😅
Kurczę jak niewiele, tak naprawdę człowiek potrzebuję do szczęścia, wystarczy tylko towarzystwo odpowiednich ludzi, których się lubi i w jakiś tam sposób kocha.
A potem, tak… Mało tego jeszcze dobrego. Ach… Aż niemal słyszę trzask pękających pewnych części ciała. 😆
(Autor wpisu ma pełną świadomość, iż właśnie wpycha kij w mrowisko).
(I niemożebnie świetnie się, przy tym bawi).
Byliśmy z moim asystentem w kinie na Gladiatorze 2, wbrew recenzjom film był całkiem naprawdę spoko. Owszem efekty specjalne straszyły swoim wykonaniem — nie zdziwiłbym się, gdyby były robione na Unreal Engine 5.
To de facto jest to, tak zwany, silnik do tworzenia gier wideo, program, wręcz całe środowisko do tworzenia i ich składania.
Jak to, co ma wspólnego program do tworzenia gier z branżą filmową?. Ano tak ma, pozwala ciąć koszty. Po co wynajmować całe studio, budować scenerię?, skoro to wszystko można… na greenscreenie, w dość niewielkim pomieszczeniu.
Tak powstał właśnie cały serial „The Mandalorian”. W uniwersum Gwiezdnych wojen.